Obrazy
Nie mogę spać. Czuję wychodzący żar z moich dłoni. Parzą, mimo że reszta ciała jest chłodna. To jakby wyłaniająca się z organizmu potrzeba działania, wylania emocji na zewnątrz. A może po prostu znak od Boga, że chce się mną posłużyć jak narzędziem. Dziś jadę do Warszawy odebrać obraz Pana Jezusa z maleńkim dzieckiem pędzla Małgorzaty Ujmy.
To drugi obraz, który zleciłam do namalowania Małgosi Ujmie. Poprzedni Pana Jezusa z malutkim dzieckiem był tak piękny, że nie miałam żadnych wątpliwości, że to ona powinna namalować w tym samym stylu kolejne dzieło. To obraz Mateńki z Hostią na piersiach zgodny z moją wizją, którą opisałam w Serdecznym Darze w rozdziale Siewcy Miłosierdzia...